Blisko Maryi przy kapliczkach i w codzienności

Majówki

Dzięki staraniom i gościnności gospodarzy, wierni mogli przez cały miesiąc maj gromadzić się przy kapliczkach w różnych rejonach naszej parafii, aby wspólnie sławić Matkę Bożą śpiewem Litanii Loretańskiej i pieśni maryjnych. Na zakończenie majówek zostały odprawione cztery Msze Święte w dniach 24-27 maja przy kapliczkach na ul. Stadnickich, Ruchu Ludowego, Podbielowskiej i Juranda połączone z modlitwą błagalną o Boże błogosławieństwo dla mieszkańców, dobre urodzaje i ustrzeżenie od klęsk żywiołowych. Modlitwa płynęła do Nieba zarówno w słońcu jak i w deszczu.

W tych szczególnych dniach w ramach homilii ks. proboszcz uczulił nas na ciągłą konieczność wybierania pomiędzy tym, co przyjemne i na co mamy ochotę, a tym co dla nas dobre. Nie zawsze wybór dobra będzie łatwy. Najważniejsze jest to, by niezależnie od odczuwania zmysłami, w swoich decyzjach zawsze trzymać się Jezusa.

Poprzez podjęte rozważania uświadomiliśmy sobie, że warto skorzystać z tego ogromnego daru od Boga, jakim jest macierzyństwo Matki Najświętszej. Maryja interesuje się każdym drobiazgiem naszego życia, znane są Jej nasze troski, pragnie nas wspomagać. Potrzebujemy utulenia w Jej ramionach.

Usłyszeliśmy o licznych cudach jakie wydarzyły się za przyczyną Maryi.

„Najważniejsze jest jednak uzdrowienie ducha. Uzdrowienie ciała to dodatek” – zaakcentował ks. Janusz. Nie każdy dostępuje uzdrowienia fizycznego ze swych dolegliwości. Nie możemy zapominać o ufnym powierzaniu się Bogu podczas modlitwy błagalnej  słowami: „Jeśli jest to zgodne z Twoją wolą”. On wie, co będzie dla nas najlepsze.

W Dzień Matki szczególną modlitwą  przy kapliczce na ul. Podbielowskiej zostały otoczone wszystkie mamy, podkreślona została rola matki ziemskiej w formowaniu młodego człowieka do dojrzałej wiary i do miłości bliźniego oraz potrzeba szacunku i wdzięczności wobec naszych mam. Do nich ks. proboszcz skierował też życzenia.

Niech dobry Bóg wynagrodzi wszystkim podejmującym troskę o codzienny śpiew i kultywowanie tego pięknego zwyczaju odbywania majówek przy kapliczkach. Wprawdzie zakończył się maj, jednak Maryja idzie z nami dalej. Pozwólmy Jej się prowadzić do Jezusa. Ona podpowiada każdemu z nas: „Zróbcie wszystko, cokolwiek wam powie.” Oby świadomość czułej, wspierającej obecności Matki Niebieskiej stale nam towarzyszyła a cześć oddawana Jej słowami, miała przełożenie na konkrety naszego codziennego życia.